środa, 2 września 2015

Co ja czytam ?


Czytam wszystko.

Napisy na murach i klatkach schodowych, etykiety na słoikach i butelkach, informacje dla pasażerów w środkach komunikacji, reklamy, które czasem znienacka wyświetlają się kiedy przeglądam artykuły, ulotki ze skrzynki pocztowej, ceny na stoiskach z warzywami, rachunki łącznie z drobnym maczkiem na samym dole.. Ot, takie drobne upośledzenie...

ale...

czytam też między wierszami, czytam szum drzew i śpiew ptaków, czytam szelest traw wysoko w górach, czytam spojrzenia, uśmiechy, milczenie, szepty i dotyk.

Lubię czytać :)

Jeśli ktoś mi powie, że każda godzina jest jednakowa, to nie uwierzę. Mam pewność, że podczas urlopu czas biegnie zupełnie inaczej - dużo szybciej niż zazwyczaj. Myślę, że to zostało specjalnie ukartowane gdzieś tam, na górze (ewentualnie na dole bądź z boku), żebyśmy nie spełniali się za bardzo podczas tych leniwych dni. W każdym razie moje tegoroczne wakacje - mimo zakrzywionej czasoprzestrzeni były niezwykle udane. Gorące, tropikalne powietrze było obecne nawet w Bieszczadach, a gwiazdy po raz kolejny na wyciągnięcie ręki. Jeżeli nie wiesz jak bardzo można tęsknić, odwiedź krainę zieloności, łagodności i dobrych aniołow, a później wróć do domu. Zobaczysz, poczujesz i... będziesz wracał.

Jak już wspomniałam, czas nie jest jednakowy. Bywa bezwzględny i okrutny. Na czytanie było go zdecydowanie za mało. Dobrze, że starczyło chociaż na zatracanie... :) 

34. Magdalena Kawka - Sztuka latania


Właściwie nie chcę pamiętać, że przeczytałam tę książkę. Najchętniej zepchnęłabym to na najdalszy kraniec świadomości, ewentualnie wrzuciłabym wszelkie refleksje i to wielkie WTF?!, które pojawiało się w trakcie lektury do czarnej dziury. Niestety. Jeśli wcześniej wspominałam, że mogę mieć problem podczas spotkania DKK, to tak naprawdę go nie miałam. Teraz mam. Nie mam pojęcia co mnie podkusiło do wypożyczenia owej pozycji. Pewnie okładka, na której widnieje jakiś kojący, wakacyjny widoczek. Głupia ja. Nigdy nie sugerujcie się okładką. To mega wielki i niewybaczalny błąd. Kiedy dotarłam do momentu, w którym główna bohaterka ma dylemat, czy nawiązać romans z żonatym mężczyzną i zastanawiając się, idzie do łóżka z kumplem przyjaciółki, którego nienawidzi uderzyłam głową w ścianę. Został ślad, który będzie mi o tym przypominać. A tak bardzo chciałabym zapomnieć.






35. Dolores Redondo - Niewidzialny strażnik 


Ponieważ po poprzedniej, kiepskiej obyczajówce pozostał paskudny niesmak, postawiłam wszystkie karty na kryminał. Tym razem nie zawiodłam się i jeszcze teraz delektuję się apetyczną treścią. Autorka stworzyła niesamowitą atmosferę, pełną retrospekcji, magii, mroku i ludowych wierzeń. Zagłębiłam się w fabułę tak bardzo, że zignorowałam totalnie poczucie głodu i pragnienia bojąc się, że parę kroków do lodówki wytrąci mnie całkowicie z krainy w której się znalazłam. Główna bohaterka, Amaia, wraca po latach do rodzinnego Elizondo. Jej celem jest odnalezienie mordercy, którego ofiarą padają młode dziewczęta mieszkające w okolicy. Amaia wspomina swoje dzieciństwo, które zdecydowanie nie należało do najłatwiejszych, posiadała bowiem matkę ze skłonnościami psychopatycznymi. Jednocześnie poszukuje zbrodniarza, co wcale nie jest prostym zadaniem, niektórzy bohaterowie są przekonani, iż winę ponosi basajaun - mitologiczny Pan Lasu. Jeśli macie ochotę na naprawdę dobry i nieprzewidywalny kryminał oraz gęsią skórkę na różnych częściach ciała - wybierzcie Niewidzialnego Strażnika. 

Na zakończenie spytam, choć obawiam się, że będzie to pytanie retoryczne - czy ktoś chciałby poprowadzić za mnie Narodowe Czytanie w sobotę? Obawiam się, że zeżre mnie stres, zatem trzymajcie chociaż kciuki żebym potrafiła sobie wyobrazić, że ludzie siedzący poza sceną są kompletnie nadzy. Wiem, że pomaga, przetestowałam ;)

...Jeśli nie wszyscy to chociaż nagi burmistrz.
Może akurat tego dnia wystarczy.


4 komentarze:

  1. "Sztukę latania" czytałam, ale chyba mnie jakoś szczególnie nie porwała, skoro nawet nie pamiętam co o niej sądzę...
    Czytanie Narodowe? Hmmm zdradzisz co to?

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Odsyłam ->
      http://www.wiadomosci24.pl/artykul/narodowe_czytanie_lalki_boleslawa_prusa_5_wrzesnia_2015_roku_335095.html

      W każdym razie stres duży i oczywiście - nie mam w co się ubrać ! ;)

      Usuń
  2. Ja na szczęście czytam "Lalkę" w piątek w mojej czytelni, ale też ma się pojawić młodzież. Mam nadzieję, że młodzież wyrozumiała:)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zazdroszczę !
      Ja też chcę czytać :)
      Obawiam się, że na scenie jednak nie jestem jak ryba w wodzie ;)

      Usuń