poniedziałek, 21 lipca 2014

Włóczykij

     Wokół dzieje się tak dużo, że mam ochotę czasami krzyknąć : stop ! Urlop minął niebotycznie szybko - jak zwykle zresztą ;) Złośliwość wolnych dni, doprawdy... Wczoraj zaś byłam na spotkaniu z Łukaszem Gołackim, znanym również jako Włóczykij. Kto nie widział i nie słyszał -> klik :)
Łukasz był w podróży ponad 400 dni. Odwiedził fascynujące miejsca, poznał ciekawych ludzi i przede wszystkim, nie trzymał się żadnego planu - przemieszczał kiedy chciał i gdzie chciał - i jak się okazało bez pieniędzy bardzo łatwo można realizować swoje marzenia. 
     Dziś w pracy zaczęłam powoli odczuwać, że coś jest nie tak - owszem kocham to co robię, bo jestem wśród książek, nie biorę udziału w wyścigu szczurów, przerwę mogę zrobić kiedy chcę, nie jestem ograniczona czasowo, a większość czytelników, to mega sympatyczni ludzie. Ale... nie jest to praca, którą chcę wykonywać do końca moich dni. Nie chcę żeby w moje życie wkradła się rutyna... Lubię się przemieszczać, poznawać, doświadczać i cholernie żałuję, że tak rzadko mam na to szansę... Dziś właśnie uświadomiłam sobie, że nadejdzie dzień, w którym będę gotowa na zmiany i rzucę się na głęboką wodę. Nie twierdzę, że postapię podobnie jak Włóczykij i wyruszę w świat z harmonijką i namiotem, ale z pewnością poszukam czegoś, w czym będę się mogła w pełni zrealizować.
     Póki co urządzam kawalerkę, żeby mimo wszystko mieć jakąś własną, małą przystań :)

piątek, 18 lipca 2014

Ahoj Internecie ! :)

Zaczynając wypadałoby się przedstawić, a więc w skrócie : 

Zdecydowanie jestem kobietą, mam rude włosy, kocham sowy i książki, nie jestem stereotypową, 
ale już bibliotekarką owszem, uwielbiam aromatyczne potrawy i cenię sobie poranki z kawą i kotem ;)
- reszta wyjdzie w praniu, albo raczej w tym pisarskim zawirowaniu :)

Nie mam pojęcia, który już raz zaczynam pisać.. Największe problemy mam z systematycznością chyba. Dotyczy to niemal wszystkiego - z wielkim zapałem startuję do: nauki gry na instrumentach, nauki języków, pisania itp. a później nagle przerywam, bo znajduję ciekawsze, bardziej fascynujące zajęcie. Zupełnie jakby nagle miało zabraknąć czasu... Wiem, że nie tędy droga i robiąc po trochu wszystkiego, nie zrobi się niczego, ale cóż...;) 

Czemu zatem próbuję po raz kolejny ? 

Lubię pisać. 
Lubię się dzielić - przeczytanymi książkami, przepisami i przemyśleniami, które nie zawsze są mądre ;)
Mam nadzieję, że tym razem uda się trochę dłużej tu zamieszkać, choć osiadły tryb życia zdecydowanie nie jest moją domeną :)

No to siup i sama za siebie trzymam kciuki !