wtorek, 31 marca 2015

samotność

"Byłem człowiekiem, któremu świetnie służy samotność. Rozkwitałem dzięki niej, a jej brak był dla mnie czymś tak uciążliwym, jak dla innych brak wody czy pożywienia. Każdy dzień, w którym nie było mi dane jej zaznać, osłabiał mnie. Nie traktowałem tego jako powód do dumy; raczej jako formę uzależnienia."

Wiele mądrości Bukowskiego trafia prosto w sedno. 

Ja niesamowicie intensywnie pożądam samotności i tych chwil tylko dla mnie, ale równie mocno pragnę czasami towarzystwa innych ludzi, nawet jeśli mam z nimi tylko milczeć. 

Mądry artykuł i warto zerknąć : ---> klik

PS - Doczekałam się wczoraj burzy. Gdyby nie przyszła w trakcie prowadzenia przeze mnie spotkania DKK, pewnie skakałabym z radości po kałużach, albo przylepiałabym nos do zakurzonej szyby. Powstrzymałam się resztką sił ;)

niedziela, 29 marca 2015

...w kątach wszystkich rośnie łąka...

Dziś miałam przyjemność uczestniczyć w mega pozytywnym koncercie Domowych Melodii w Wytwórni. Do domu wracałam w wiosennym deszczu. Zabrakło jedynie burzy - mruczącej i błyskającej, ale mam nadzieję, że już niedługo przyjdzie czas i na takie wybryki :)

Tymczasem 'Ścisz to' ewidentnie nie daje o sobie zapomnieć,
otaczając mnie dźwiękami na każdym kroku...



‘Mamo
W mojej głowie gra symfonia
A ty każesz mi tu sprzątać
Dźwięków tysiąc co naparza w skrzypki
w kątach wszystkich rośnie łąka
Mamo, zobacz...’





czwartek, 26 marca 2015

życiowe mądrości

Kierowca busa proponował mi wczoraj trwały związek.
Pan kasjer w Tesco chciał umówić się na randkę.
Czy ja mam wypisane 'take me' na twarzy ?
Ech wiosno, zostaw nas w spokoju..:)

Ludzie nie rozumieją wielu pojęć.
Hashtagów też.
A u mnie na czasie jest jeden z nich : #dobrzemisamej ;)








...na czasie są również puste kieszenie 
(z racji końca miesiąca) 
i torba pełna snów... 
dziwnych, interesujących i kompletnie 
oderwanych od rzeczywistości. 
Moje klimaty :)










Znając jednak życie pewnie znów zakocham się w niewłaściwym facecie.
Taka fakenszit karma. 




niedziela, 22 marca 2015

Wiosna

Wypita kawa często sprawia, że jeszcze bardziej chce mi się spać. Pamiętam, że na studiach żeby nie zasnąć, jadłam ją na sucho łyżeczką i z zaciekawieniem obserwowałam rozszerzone źrenice i przyspieszony oddech. O tej porze roku nie ma potrzeby stosowania jakichkolwiek wspomagaczy. Najskuteczniej działa ten najbardziej naturalny - wiosna. Mimo, że nadal pogoda robi sobie z nas jaja deszczem, śniegiem, zimnem i nadmiernym słońcem, można wyczuć subtelną zmianę, która rozgrzewa od środka nadzieją. Coś we mnie zaczyna kiełkować i mam ochotę czasem śmiać się głośno na ulicy. Chciałabym, żeby to trwało jak najdłużej :) 

Książkowo : 

16  David W. Pierce - Nie pozwól mi odejść - za dużo Boga w książce. Wiara przemycona na siłę i w dość niesympatyczny sposób. Naprawdę nie mam nic przeciwko wzmiankom religijnym (Psychiatra Boga - również z serii Labirynty jest genialny), ale tutaj drażniły mnie do tego stopnia, że oddałam bez żalu ową pozycję do biblioteki.

17 S.J. Bolton - Zagubieni - Mega wciągający kryminał i sama się śmiałam, że źle obstawiłam mordercę, chociaż... a zresztą, nie będę nic zdradzać ;) Może jedynie powiem, że warto jako pierwsze przeczytać Ulubione rzeczy. Ja tego nie zrobiłam, bo jakoś na przekór wszystkiemu postanowiłam z pełną premedytacją zaburzyć kolejność.

18 K. Błażejowska - Uparte serce. Biografia Haliny Poświatowskiej - Wprawdzie jeszcze nie skończyłam, ale po przeczytaniu 1/3 śmiało mogę stwierdzić, że warto. Oczywiście będąc polonistką nie próbuję nawet silić się na obiektywizm - wiersze poetki zawsze były gdzieś obok mnie, ale zarówno język jak i fabularyzowane fragmenty sprawiają, że lektura jest waniliowymi lodami dla duszy :) Mam nadzieję, że na DKK pod koniec miesiąca wypadnie równie dobrze.

Zepsuł mi się stacjonarny komputer, telewizji nie posiadam, słucham niszowych stacji radiowych, albo indie i akustycznych playlist na spotify... Tylko patrzeć jak wyrośnie mi broda i zostanę hipsterem ;)