środa, 3 czerwca 2015

Dzieciństwo i szaleństwo


     W weekend odbyły się dni mojego miasta. Ogólnie nie przepadam za tego typu imprezami, chyba że faktycznie gra ktoś godny uwagi, ewentualnie zapewnione są jakieś mega atrakcje. Tym razem przeniosłam się do czasów dzieciństwa. Co najmniej pół godziny spędziłam gapiąc się na DeLoreana. Stanęły mi przed oczami te wszystkie chwile, kiedy oglądałam 'Powrót do przyszłości' : jakieś lato i otwarty balkon, zima, moja gorączka i sok z kiszonej kapusty, dziecięce zadurzenie w Michaelu J. Foxie.. Uwielbiałam ten film, a kasety VHS na których był nagrany zjechałam do granic możliwości. ...i pomyśleć, że mamy 2015 rok - a gdzie moja deskolotka ja się pytam ? ;)


W poniedziałek z kolei był Dzień Dziecka.. Siedząc w pracy dokonałam małej reminescencji książkowej. Najbardziej urzekły mnie w dzieciństwie trzy pozycje : 

1. Mała Księżniczka - pamiętam, że czytając, odczuwałam niesamowitą empatię w stosunku do Sary, a jednocześnie wielkie oburzenie tym, jak była traktowana. Wtedy chyba pierwszy raz zetknęłam się z niesprawiedliwością wynikającą z braku pieniędzy. Nigdy tego nie rozumiałam i nadal nie rozumiem. 

2. Tajemniczy ogród - Chciałam być Mary. Chciałam myszkować po ogromnym, wiktoriańskim domu i poznać chłopca pachnącego wiatrem. Pamiętam, że książkę czytałam siedząc na drzewie i rozglądałam się po okolicy zastanawiając, czy gdzieś w pobliżu nie znajduje się ogród, którego dawno nikt nie odwiedzał..;)


3. Kwiat kalafiora - książkę kupiłam podczas wycieczki do zoo. Przy wejściu znajdował się straganik, na którym spośród wielu, wypatrzyłam właśnie tę, która na okładce miała uśmiechniętą Gabrysię. Zakochałam się w rodzinie Borejków. Utożsamiałam się z Natalią, razem z nimi przeżywałam wzloty i upadki. 


Ostatnio jednak przeczytałam powieść autobiograficzną, która z pewnością jest dość wstrząsająca, ale jednocześnie pouczająca i dająca jakąś niesamowitą, wewnętrzną siłę.

27. Elyn R. Saks - Schizofrenia. Moja droga przez szaleństwo. 



Życie Elyn z pewnością nie należało do najłatwiejszych. Szepty w głowie pojawiły się dość wcześnie, kiedy była jeszcze nastolatką. Zaczęło się dość niewinnie - wydawało się, że domy do niej mówią. Później jednak objawy zaczęły się nasilać. Kosmici, przeświadczenie o tym, że nie zasługuje na nic, liczne halucynacje i omamy, kolejne, męczące pobyty w szpitalach psychiatrycznych. Elyn miała wolę walki. Chciała studiować i być normalną osobą. Walczyła o siebie i ocalenie osobowości. Dodatkowym atutem książki, jest bardzo przystępny język oraz fakt, iż autorka objaśniała znaczenie terminów medycznych, które dla przeciętnego człowieka mogą być nie do końca zrozumiałe.

Kilka recenzji zaczerpniętych z tyłu okładki, które doskonale oddają klimat książki: 

„Książka jest zapisem wspomnień i refleksji potwierdzających, że osoba cierpiąca na psychozy dzięki lekom, psychoanalizie i odpowiedniemu wsparciu, może wieść twórcze życie, nawiązywać przyjaźnie i odnaleźć miłość”.
Oliver Sachs, autor książki Przebudzenia

„Ta znakomita opowieść o życiu skłania do refleksji i schlebia wyszukanym gustom. Czytając ją, można się delektować”.
Leo Rangell, prezes Międzynarodowego Towarzystwa Psychoanalitycznego

„Książkę powinien przeczytać każdy, kto interesuje się chorobami psychicznymi i ich leczeniem, niezwykłymi biografiami lub po prostu dobrą literaturą”.
Robert Michels, wykładowca medycyny i psychiatrii
Uniwersytetu Cornella

„Odważna, śmiała, poruszająca, do bólu szczera i inspirująca relacja z trwającej całe życie walki z demonami”.
Dilip V. Jeste, wykładowca psychiatrii i neurologii Uniwersytetu Kalifornijskiego







Brak komentarzy:

Prześlij komentarz