Dziękuję, że nauczyłeś mnie niezwykłej
wrażliwości w postrzeganiu świata. Wykształciłeś we mnie miłość do ludzi oraz zwierząt.
Tłumaczyłeś, że każda istota jest wyjątkowa i zasługuje na szacunek. Pokazałeś
jak odnajdywać czułość w nieczułości istnienia. Dzięki Tobie wiem, że muzyka to
coś więcej niż dźwięki. Dzięki Tobie wykształciłam w sobie miłość do książek
oraz umiejętność odkrywania piękna w rzeczach pozornie błahych i dla wielu nieistotnych.
Nazwy roślin, ptaków, poszczególnych krain, smak owoców i warzyw, które wyrosły
dzięki Tobie i wielobarwna tęcza stworzona przy pomocy ogrodowego węża. Pamiętam.
Pamiętam również Twój spokojny kojący głos, którym z cierpliwością tłumaczyłeś
mi to, czego nie rozumiałam. Dziadku, byłeś wyjątkowy! Nie ma już takich ludzi,
jak Ty.
Jest mi czasem bardzo źle. Mówiłeś, że warto pomagać. Staram się, ale są chwile, kiedy nie daję już rady. Ludzie często ranią i zadają ból, a ja tego nie rozumiem. Nie potrafię sobie z tym radzić. Czasem wydaje mi się, że jestem nieprzystosowana do tego świata. Nie posiadam ochronnego pancerza pozwalającego, by wszystko tak mocno mnie nie dotykało. Jednak gdy ostatnio odnalazłam kartkę, którą napisałeś przebywając w szpitalu, poczułam ciepło. Ogromnie brakuje mi Ciebie choć wiem, że jesteś obok. Czuję. I bardzo żałuję, że nie możemy teraz usiąść w ogrodzie, napić się herbaty z sokiem i porozmawiać. Pewnie znalazłbyś dla mnie właściwe słowa, bym nie musiała tak bardzo się bać... Przede wszystkim jednak, bardzo Ci dziękuję. Bo choć bywa tak ciężko, jestem Ci wdzięczna za to, że dzięki Tobie dostrzegam, doznaję i czuję więcej.
Dziękuję…
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz