niedziela, 18 października 2015

sprzeczności

Zastanawiam się, dlaczego samotność tak boli? Wydaje mi się, że kiedyś było nam dobrze. Czytałyśmy książki, robiłyśmy zakupy, wybierając czasem celowo produkty o śmiesznych nazwach, gotowałyśmy wymyślne potrawy, tańczyłyśmy o poranku wirując po pokoju ze szczoteczką w zębach, piłyśmy kawę z mlekiem siedząc przy otwartym oknie na parapecie i wędrowałyśmy nocą po mieście.. , losowałyśmy filmy i zagrzebane w kocu z kotem na kolanach oglądałyśmy je - często bardzo późno w nocy krusząc przy tym w łóżku ;) Teraz sprawia ból i mimo ogromnych starań nie potrafię jej polubić.  Mam nadzieję jednak, że się uda, bo musimy przecież razem współistnieć. 

Zastanawiam się również, dlaczego nie potrafię pisać weselszych postów? Czasem, mam taki zamiar, pojawia się zamysł, ale kiedy siadam przy komputerze tylko takie słowa wymykają się spod palców.

Wczoraj, natrafiłam na wiersz Wiesławy Kwinto-Koczan : 

Mieć kolce jeża
Chronić
całą miękkość
przed dotykiem zła
Mieć w sercu
błękit
by starczyło
na całą zimę
Wiedzieć
kiedy kolce schować
kiedy przyszło lato

Wiem jak to jest mieć kolce. Ale wydaje mi się, że nie chcę już więcej wiedzieć jak to jest je zrzucać. Skrzydła są krótkotrwałe. Dla kilku chwil szczęścia nie będę ponownie ryzykować.


38. John Green - Szukając Alaski

Pierwsze skojarzenie - przypomina 'Buszującego w zbożu' J.D. Salingera. Ale kiedy w 'Buszującym...' czegoś mi brakowało, tutaj odnalazłam idealne proporcje. Główny bohater - Miles Halter to trochę introwertyczny chłopak. Cichy, wycofany, zamknięty w sobie. Wszystko zmienia się, kiedy przenosi się do szkoły z internatem. Poznaje tam między innymi Pułkownika, Takumiego, Larę.. i przede wszystkim Alaskę Young - niesamowicie inteligentną, piękną i nieobliczalną dziewczynę. Razem szukają odpowiedzi na pytanie: "Jak wydostać się z labiryntu?", które później zostaje wzbogacone o słowo 'cierpienia'. Miles dodatkowo pragnie odnaleźć swoje Wielkie Być Może. Czy mu się uda? Nie będę zdradzać szczegółów. W każdym razie jak najbardziej warto. Młodzi wrażliwi ludzie złaknieni wiedzy, przygód i szczęścia. Niepokonani i niezniszczalni. Zwyczajni, ale jednocześnie zupełnie nieprzeciętni. Spróbujcie zapoznać się z ich światem.

PS - Szymonie, dzięki za książkę :)



2 komentarze:

  1. Może czasem nie da się inaczej niż tylko na smutno?
    Ja czasem lubię swoją samotność, ale czasem mam jej serdecznie dość.
    To się zmienia w czasie, nie mogłabym powiedzieć że zawsze jest mi z nią tak samo.
    A wiersz piękny i taki prawdziwy.
    Uściski i oby ta jesień była całkiem znośna i przyjemna :)

    OdpowiedzUsuń
  2. Jonasz Kofta pisał: "a ja schowam swoje szczęście, bo zobaczą i wyśmieją, przecież świat jest zły."
    Takie skojarzenie w tym wierszem.
    Pozdrawiam, Indi

    OdpowiedzUsuń