czwartek, 2 kwietnia 2015

gotowanie

Kupiłam w tym tygodniu mega fajny (i drogi) blender, książkę kucharską, odebrałam z kiosku prenumeratę magazynu 'Kuchnia', a teraz oglądam po raz kolejny film 'Julie & Julia'. Czy to znaczy, że za rok zgłoszę się do Master Chefa ? ;) Oczywiście, że nie :P Ale muszę przyznać, że mimo posiadania jedynie mikroskopijnej kuchni, 3-palnikowej  kuchenki i małego piekarnika, przyrządzanie potraw sprawia mi nieziemską przyjemność :)

Kto nie widział filmu, niech koniecznie nadrobi. Meryl Streep jest tutaj po prostu fenomenalna :)




PS - Zaczął się kwiecień, a klimaty pozadomowe prawdziwie bajkowe. Ogromne, wirujące płatki śniegu za oknem i temperatura oscylująca w granicach dwóch stopni.. Pięknie i cudownie... ale jednak wiosny mi trzeba... i gdzieś w głowie kołacze fragment tekstu Domu o Zielonych Progach : 

'Będzie lepiej, nie inaczej, kiedy sopel się wypłacze, pękną pąki, zagrzmi w chmurach, znów odnajdę siebie w górach.' PS 2 - Zastanawiałam się ostatnio czy ktoś tutaj zagląda ?
Jeśli tak, pozwól ulżyć mojej ciekawości drogi gościu i zostaw w komentarzu chociażby anonimową kropkę :)

4 komentarze:

  1. Ja zaglądam:) I kropki anonimowej nie zostawiam. Wesołych i Spokojnych Świąt. Pozdrowienia z Krakowa.

    P. S. A jak bardzo drogi ten blender, bo w moim gospodarstwie domowym ostatnio blender uległ awarii.

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dziękuję za obecność i życzenia, ja również pozdrawiam ! :)
      ...a blender to Bosch MSM 67170, niecałe 200 zł.

      Usuń
  2. Ewa zwana Indi. Na razie masz 100% czytelników z Krakowa :-)

    OdpowiedzUsuń