Bardzo ciężko jest zrecenzować książkę Katarzyny Rosickiej-Jaczyńskiej "Ławka", dlatego nie mam pojęcia jak poprowadzę jutrzejsze DKK. Czy można kochać "za bardzo" ? Ale co tam klub.. Zabicie Dereka w serialu 'Grey's Anatomy' było złe. Bardzo złe. Tak się po prostu nie robi.
Surówka z soczewicą poprawiła moje samopoczucie na całe 15 minut.
Musiałam kupić za ostatnie pieniądze nowe szarawary. Teraz już jest lepiej ;)
W lutym, dostałam w prezencie różę w doniczce. Od tamtej pory nieustannie kwitnie wypuszczając ogrom nowych pąków. Kompletnie nie wiem jak ją przycinać, bo rozrasta się bardzo szybko, ale z drugiej strony nie mam serca żeby ją ujarzmiać.. Tej wiosny biorę z niej przykład. Pożegnałam wszelkie smutki i depresje i cieszę się życiem. ...a jeśli ktokolwiek będzie chciał mnie przyhamować, solennie obiecuję, że połamię mu sekator ;)))
20. S.J. Bolton - 'Ulubione rzeczy' - tym razem przeczytałam pierwszą część i już wiem kogo główna bohaterka odwiedzała w więzieniu ;) Autorka zaskoczyła mnie bardzo pozytywnie, myślałam, że w kryminałach nie można stworzyć już czegokolwiek innowacyjnego, a jednak pomyliłam się. I bardzo dobrze :)))
21. Michał Olszewski - 'Najlepsze buty na świecie' - Szczerze mówiąc nie spodziewałam się, że ten cykl reportaży tak bardzo mnie wciągnie. Książka została podzielona tematycznie na kilka rozdziałów : pojawia się problem pedofilii wśród księży, mamy miasteczko azbestowe, zanieczyszczenie powietrza w miasteczkach uzdrowiskowych, handlarzy udających się po towar do Niemiec, a także motyw Auschwitz z perspektywy czasu i osób żyjących obecnie w pobliżu miejsca tragedii. Trzeba przyznać, że autor jest niezwykle dyskretny - obserwuje i pokazuje zastaną rzeczywistość bez osądów i upiększeń. Nota na okładce informuje: "O Polsce pokazanej w reportażach Michała Olszewskiego chcielibyśmy jak najszybciej zapomnieć. Bolesne, choć napisane oszczędnym tonem teksty na szczęście nam na to nie pozwolą." Ojj, kilka z nich z pewnością na dłuuugo zapamiętam..
A kulinarnie, zrobiłam ostatnio tapenadę z czarnych oliwek i zupę cytrynowo-lawendową. :) Pierwszej nie pokażę, bo chociaż pyszna - wygląda obrzydliwie ;), a zupa posiada walory zarówno wizualne jak i smakowe. Gdyby ktoś chciał przepis - pisać śmiało :)
W soboty zagląda do mnie mama wracając z jogi, więc popłynęłam zdrowo ze śniadaniem ;) :
Jutro w planach koniecznie las i błagam niech ta temperatura utrzyma się na dłużej.
Jest kurczę naprawdę dobrze :)
Tymczasem z przeczytanych pozycja numer 19 czyli 'Kołysanka polskich dziewcząt' Dagmary Dominczyk. Nie będę się zachwycać, ale jeśli ktoś nie ma ochoty na ambitną literaturę i lubi liczne reminescencje, przenoszenie w czasie, ckliwe historie i patologiczne środowiska - z pewnością uzna książkę za fascynującą i godną uwagi. Mozna również przeczytać ot tak po prostu, by oderwać się na chwilę od tego co wokół. Ale można też wyjść na spacer i pogapić się na drzewa. Druga opcja zdecydowanie wygrywa. :)))
Kupiłam w tym tygodniu mega fajny (i drogi) blender, książkę kucharską, odebrałam z kiosku prenumeratę magazynu 'Kuchnia', a teraz oglądam po raz kolejny film 'Julie & Julia'. Czy to znaczy, że za rok zgłoszę się do Master Chefa ? ;) Oczywiście, że nie :P Ale muszę przyznać, że mimo posiadania jedynie mikroskopijnej kuchni, 3-palnikowej kuchenki i małego piekarnika, przyrządzanie potraw sprawia mi nieziemską przyjemność :)
Kto nie widział filmu, niech koniecznie nadrobi. Meryl Streep jest tutaj po prostu fenomenalna :)
PS - Zaczął się kwiecień, a klimaty pozadomowe prawdziwie bajkowe. Ogromne, wirujące płatki śniegu za oknem i temperatura oscylująca w granicach dwóch stopni.. Pięknie i cudownie... ale jednak wiosny mi trzeba... i gdzieś w głowie kołacze fragment tekstu Domu o Zielonych Progach :
'Będzie lepiej, nie inaczej,
kiedy sopel się wypłacze,
pękną pąki, zagrzmi w chmurach,
znów odnajdę siebie w górach.'
PS 2 - Zastanawiałam się ostatnio czy ktoś tutaj zagląda ?
Jeśli tak, pozwól ulżyć mojej ciekawości drogi gościu i zostaw w komentarzu chociażby anonimową kropkę :)